🌘 Michael Jackson Przed I Po Operacjach

01:02. Michael Jackson was chemically castrated as a child by his recently deceased father Joe Jackson, according to the King of Pop's former doctor, Conrad Murray. Murray, who was convicted of View Grid View Timeline. “Michael Jackson was the first…”. February 23, 2017. “Michael Jackson was the first African American to sing to a crossover audience. I do feel like without Michael Jackson, MTV would not be on the map. It would not be what it is today.”. – Usher. Michael Joseph Jackson Jr. was born on February 13, 1997, in Los Angeles. Nicknamed Prince, he is the first child of the late pop singer Michael Jackson and Debbie Rowe. Following their 1999 On his birthday, we remember and celebrate the king of pop, #michaeljackson ️ Enjoy this compilation of #Jackson5 performances from The Ed Sullivan Show! „Bruno Mars to nierozpoznany syn, którego Michael Jackson zawsze przed nami ukrywał” Niepokojąca teoria sprzed kilku dni pozostawiła jedynie wątpliwości Now, on the tenth anniversary of his death, some think of Jackson as child predator, while others passionately defend his innocence and remember his musical genius. A huge part of the difficulty „W miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się”? Internacjonalna banksterska rewolucja POżera swoje dzieci? “Michael” will be the first major film role for Jaafar Jackson, the second-youngest son to songwriter, producer and Jackson 5 member Jermaine Jackson, whose brother was Michael Jackson. His personal physician, Conrad Murray, said he had found Jackson in his room, not breathing and with a barely detectable pulse, and that he administered CPR on Jackson to no avail. After a call was placed to 9-1-1 at 12:21 p.m., Jackson was treated by paramedics at the scene and was later pronounced dead at the Ronald Reagan UCLA Medical Center. EH5K. Michael Jackson. Foto: wikicommons REKLAMA W końcu dowiemy się prawdy? Sekcja zwłok jak podają amerykańskie media ujawniła historię operacji plastycznych i ukrywane problemy zdrowotne zmarłego w 2009 roku króla popu. Przypomnijmy, że Michael Jackson zmarł w wieku 50 lat w swoim domu w Los Angeles. Oficjalnie król popu przedawkował silny lek znieczulający. Autopsja wykazała, że ramiona Jacksona były pokryte ranami spowodowanymi przez wstrzykiwanie leków, które miały mu pomóc przezwyciężyć chroniczną bezsenność. REKLAMA Mimo, że te informacje śledczy posiadali wcześniej, dopiero teraz postanowili szerzej o nich opowiedzieć. Jak podaje „Fox News” na ciele gwiazdora znaleziono też mnóstwo blizn po operacjach plastycznych. Miał je między innymi za uszami, przy nozdrzach, u podstawy szyi i na nadgarstkach. W kilku miejscach jego ciała odkryto też subtelne, „upiększające” tatuaże. Okazuje się, że król popu miał też problemy z naturalną łysiną. Król popu przez wiele lat używał peruk, które robili dla niego najlepsi fryzjerzy. Jego prawdziwe włosy były krótkie i kręcone – podaje Fox News”. Jednak teraz w końcu ucięto spekulację na temat zmiany koloru skóry muzyka. Jackson od zawsze utrzymywał, że cierpi na bielactwo. Potwierdził to dr Christopher Rogers. „Niektóre płaty skóry były jasne, inne ciemniejsze” – powiedział lekarz. Źródło: Fox News/ REKLAMA „Wiedział, jaki los go czeka”, napisała na swoim blogu Lisa Marie Presley, była żona króla muzyki pop. „Boję się, że skończę jak Elvis”, miał jej wyznać 14 lat lat przed śmiercią. Złamany bólem, uzależnieniem, samotny, wycieńczony odszedł 25 czerwca 2009 roku, tuż przed swoim wielkim powrotem na scenę. Pozostawił tajemnicę: Kim naprawdę był Michael Jackson i dlaczego całe życie ukrywał się za maską? Prince Jackson opowiedział o słynnym ojcu. „Zrozumiałem, że ludzie go kochali” Michael Jackson chciał wrócić na scenę Blisko milion biletów na występy „Jacko” wyprzedano w ciągu pięciu godzin. Niezwyciężony – Invincible, taki tytuł ma ostatnia płyta króla popu, która ukazała się w 2001 roku. Po latach nieobecności na scenie chciał pokazać, że taki właśnie jest, i wrócić w wielkim stylu. 13 lipca 2009 roku w londyńskiej Arenie O2 miał rozpocząć historyczną trasę. Pięćdziesiąt koncertów. Marzył o tym, „by znów mieć możliwość zobaczenia swoich fanów. Nie da się opisać tego, co czujesz, gdy widzisz, że otaczają cię ludzie, którzy szczerze cię kochają. Z radością słuchają twoich piosenek – to coś nieprawdopodobnego. To sprawia, że momentalnie zaczynam płakać ze szczęścia”, mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Trzy tygodnie przed dniem zero. W środę wieczorem, 24 czerwca, Jackson brał udział w próbach do show w Staples Center w Los Angeles. „Był pełen energii, skoncentrowany na każdym szczególe”, twierdzi choreograf Kenny Ortega, „Przechodziły mnie ciarki, gdy oglądałem go tańczącego. To nie był Justin Timberlake, Chris Brown, Usher czy ktokolwiek inny, kto czerpie z jego dokonań. Żaden z jego imitatorów. To był on we własnej osobie”, opowiadał inny choreograf. Na zdjęciach z prób Jackson jest uśmiechnięty, szczęśliwy. Tragiczna śmierć Michaela Jacksona Czwartek, 25 czerwca, godzina - Pogotowie, słucham? - Potrzebuję karetki. Najszybciej, jak się da. - Jaki adres? - Los Angeles, Kalifornia, 90077. - Jaki jest pana numer telefonu i co się stało? - Jest tu mężczyzna, który potrzebuje pomocy. Nie oddycha. Próbowaliśmy go reanimować, ale nie oddycha. Osobisty lekarz Jacksona, kardiolog Conrad Murray, powiedział parę minut później sanitariuszom, że 50-letni muzyk upadł i stracił przytomność. „Kiedy go zobaczyłem, już nie oddychał, ale wciąż miał puls”. Sam reanimował Michaela do chwili, gdy przyjechało pogotowie. Ratownicy już w willi chcieli stwierdzić zgon. Nie zgodził się, żądając dalszej pomocy. Ale w centrum medycznym Uniwersytetu Kalifornijskiego nie zdołano już wybudzić Jacksona ze śpiączki. Nieoficjalnie przypuszczano wtedy, że zabił go atak serca. W Los Angeles, gdzie mieszkał, była godzina W Polsce dochodziła północ. Jako pierwszy o przewiezieniu Jacksona do szpitala, jak również o jego śmierci, poinformował należący do AOL plotkarski portal TMZ, chwilę potem się zawiesił, a także inny serwis społecznościowy, Twitter, gdzie w pierwszych godzinach po śmierci gwiazdy słowa „Michael Jackson” wystukiwano około stu tysięcy razy na godzinę. Problemy techniczne miały takie potęgi, jak Google, Yahoo czy CNN. Miliony ludzi na całym świecie powtarzały szokujący news i w globalnej sieci zadawały pytania. Na YouTube najczęściej oglądanym był kilkuminutowy filmik, nagranie z telefonu komórkowego – „Michael Jackson Rushed to Hospital from His Home”. Widać na nim, jak w masce tlenowej na twarzy gwiazdor wywożony jest na noszach z domu przy Carolwood do pobliskiego szpitala. To jego ostatnie dostępne publicznie zdjęcia. Marzył, że będzie żył 150 lat. Odszedł za wcześnie, niezrozumiany, osamotniony, chory. Samotne dzieciństwo Michaela Jacksona „Wspominam swoje dzieciństwo jako niezwykle trudny okres”, przyznał w wydanej w 1988 roku autobiografii. Michael Joseph Jackson urodził się w sierpniu 1958 roku w Gary, w stanie Indiana. Ojciec, Joseph Walter „Joe”, był robotnikiem w stalowni, niespełnionym muzykiem. Twardym, despotycznym człowiekiem, i to on postanowił, że jego dzieci, a miał ich dziewięcioro, stworzą zespół. „Kiedy wracałem ze szkoły, miałem tylko czas, aby odłożyć książki i już musiałem brać się do prób. Śpiewałem do późna w nocy. Po drugiej stronie ulicy był ogród, w którym bawiły się dzieci. Patrzyłem na nie z zazdrością. Myślę, że jestem osobą najbardziej samotną na świecie”, pisał bez ogródek o swych najwcześniejszych latach. Michael Jackson: Początki kariery Michael Jackson po raz pierwszy wystąpił razem ze starszymi braćmi w 1964 roku. Miał wtedy siedem lat, szczery uśmiech, wielkie afro, wibrujący głos i elektryzujące pokłady energii. Jackson Brothers, czyli on, Jackie, Tito, Marlon i Jermaine zmienili szybko nazwę na Jackson Five. Śpiewali w nocnych klubach, ale też wygrywali konkursy, zostali zauważeni. Zespół podpisał kontrakt z „czarną” wytwórnią Motown Records. Dzięki singlowi I Want You Back (1969) 11-letni Michael stał się najmłodszym artystą w historii, którego utwór znalazł się na pierwszym miejscu najważniejszej w Stanach listy „Billboardu”. A słuchali go wszyscy, bez względu na kolor skóry. Prestiżowy Rolling Stone pisze o nim: „Ten chłopak ma oszałamiający talent”. Ale czy również szczęście? W dokumencie „Żyjąc z Michaelem Jacksonem” nakręconym w 2003 roku artysta wyznaje, że bracia bili go, gdy fałszował podczas prób Jackson Five, a na widok ojca tyrana ze strachu wymiotował z nerwów. W rodzinie miał przezwisko „Nochal”. Dorastał z pogłębiającym się kompleksem na punkcie swojego wyglądu. Już jako dorosły mężczyzna, w 1993 roku, z traum z dzieciństwa Jackson zwierzał się przed 90 milionami Amerykanów w popularnym talk-show Oprah Winfrey. Dzieciństwa, które mu zabrano i które rozpaczliwie wciąż starał się w swoim życiu odnaleźć. Droga Michaela Jacksona na szczyt To chęć udowodnienia ojcu swojej wartości popchnęła go na drogę solowej kariery. We współpracy z Quincym Jonesem powstał album Off the Wall (1979), który stał się kamieniem milowym w karierze Michaela. Zgarnął wiele nagród, w tym Billboard Awards i Grammy. Jackson miał dopiero 20 lat, a już mówiło się o nim jak o wielkim artyście. Off the Wall sprzedał się w 15 milionach egzemplarzy. Ale to jeszcze nic, bo trzy lata później pojawił się Thriller. Tej najlepiej sprzedającej się płyty wszech czasów kupiono 104 miliony sztuk. Fantastyczna, dopracowana. Zdobyła osiem statuetek Grammy. Na swoje czasy rewolucyjna. To Jackson połączył pop z innymi gatunkami muzyki. Na jego krążku znalazł się duet z jednym z Beatlesów w The Girl Is Mine, nowoczesne elektroniczne Wanna Be Startin’ Somethin, ale i mocno rockowe Beat It. Michael Jackson królem ery MTV Na początku lat 80. wydarzyło się jeszcze jedno. Za świetną muzyką szedł genialny obraz. Teledyski „Jacko” do dziś uważane są za najlepsze epickie klipy w historii. Zrobiły z muzyka pierwszą gwiazdę epoki MTV i przed innymi czarnoskórymi wokalistami otworzyły zamknięte do tej pory drzwi. Klipy Michaela Jacksona to były prawdziwe miniaturowe dzieła sztuki. Na pierwszy ogień poszedł Billie Jean. To wtedy świat poznał słynny „moonwalk”, czyli księżycowy krok artysty. „Nie ja stworzyłem ten taniec. On powstał sam z siebie”, opowiadał Michael. Przyznawał, że zainspirowały go bawiące się na ulicach dzieciaki z czarnych gett. „Kiedy tańczę, staję się częścią muzyki, która mi towarzyszy. To ona podpowiedziała mi: Obróć się, zatrzymaj, stań na palcach, odrzuć do tyłu koszulę. Całkowicie poddałem się muzyce i tak spontanicznie powstał moonwalk. Reszta to już czysta improwizacja”, mówił. Dziennikarz muzyczny Marek Niedźwiecki uważa, że gdyby artysta skomponował tylko ten kawałek, to i tak na zawsze zapisałby się w historii muzyki. I wielu podpisałoby się pod jego stwierdzeniem. Gdy w grudniu 1983 roku premierę miał 14-minutowy Thriller, MTV puszczało go nawet dwukrotnie w ciągu godziny. „Każdy, kogo znałam jako nastolatka, musiał mieć w swojej garderobie skórzaną czerwoną kurtkę, taką jak ta Jacksona”, wspomina Beyoncé. Thriller to był prawdziwy triumf. Ten sukces Jackson starał się w przyszłości powtórzyć. Ale też Thriller sprawił, że Michael naprawdę uwierzył w siebie i bardzo zmienił. Grzeczny chłopiec, mały cherubinek z gęstymi lokami, stał się bardziej ostry, agresywny, pewniejszy siebie. W 1987 roku wyruszył w trasę koncertową promującą jego nowy album Bad. Ten „zły” Michael szokował publicznie, łapiąc się dłonią za krocze. Poza tym jego twarz! Wszyscy pytali: „Widziałeś już Jacksona?!”. Jego twarz stała się nagle biała. On sam o tej przemianie milczał. Parę lat później, w show Oprah Winfrey, tłumaczył, że zaczął chorować na vitiligo – bielactwo nabyte, polegające na odbarwieniu skóry w wyniku uszkodzenia melanocytów. Wielu tym nie przekonał. Bad sprawił, że wokół niego wrzało. Pięć piosenek z tego krążka trafiło na pierwsze miejsce listy Billboardu. To do dziś niepobity rekord. Bad World Tour trwała 16 miesięcy, podczas których Jackson wychodził na scenę 123 razy, śpiewając przed ponad czterema milionami fanów na całym świecie. W połowie lat 80. artysta stał się megagwiazdą, ikoną popkultury, osobowością, z którą trzeba było się liczyć i warto pokazywać. Zaproszony na przyjęcie do Białego Domu, otrzymał osobiste podziękowania z rąk ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana za bezpłatne użyczenie swojego przeboju Beat It dla telewizji i rozgłośni radiowych na rzecz kampanii antynarkotykowej. To wtedy chyba uwierzył, że może zbawiać świat. Był dla niego na wyciągnięcie ręki. Przyjaźnią z Michaelem Jacksonem szczyciły się i gwiazdy, i politycy. Elizabeth Taylor, Jane Fonda, Fred Astaire, Bill Clinton, Nelson Mandela, Ariel Sharon... We Are the World: Michael Jackson porusza serca W 1983 roku Michael podpisał kontrakt z koncernem Pepsi. Podczas kręcenia reklamy na oczach kilku tysięcy fanów uległ poparzeniu w wypadku. Półtora miliona dolarów odszkodowania przeznaczył na nową metodę leczenia poparzeń skóry. Mówi się, że na cele charytatywne przekazał w swoim życiu ponad 300 milionów dolarów. Za działalność humanitarną jest odnotowany w Księdze rekordów Guinnessa. To on w okresie Live Aid (1985) wspólnie z Lionelem Richie napisał utwór We Are the World, a potem nagrał singiel z 39 największymi gwiazdami muzyki pop. Dochód przeznaczono na rzecz głodujących w Afryce. Poruszył serca. Akcja USA for Africa zebrała wtedy miliony dolarów. Gwiazdor kręcił też teledyski z misją, jak Heal the World (1991), czy They Don’t Care About Us (1995). Dwukrotnie nominowano go do Pokojowej Nagrody Nobla. Ale też coraz wyraźniejsze stawały się znaki, że „Jacko” przestaje sobie radzić z własnym życiem. Dziwactwa Michaela Jacksona Coraz mniej mówiono o tym, jak śpiewa, coraz więcej o jego dziwactwach. Idol zaczynał śmieszyć. Kpiono z jego spania pod namiotem tlenowym, z nieodłącznej maseczki higienicznej skrywającej usta i nos. Chował się za nią. Podczas swojej wizyty w Polsce w 1996 roku zdjął ją tylko dwukrotnie. Zakładał ciemne okulary, motał wokół twarzy szale. Zginęła gdzieś pewność siebie. Tarak Ben Ammar, były menedżer i przyjaciel Michaela Jacksona, mówi: „On był jak mały chłopiec”. Zafascynowany światem Walta Disneya, parokrotnie spędzał noce w wynajętym tylko dla siebie Disneylandzie. A w swojej posiadłości, nazwanej Neverland (Nibylandia) – mającym ponad tysiąc hektarów powierzchni ranczu w Los Olivos w Kalifornii – zaaranżował zoo i ustawiał fontanny tryskające colą. Wycieczki szkolne były tym zachwycone. Jednej z nich pokazał kosmiczny spodek, mówiąc: „To właśnie nim przyleciałem z Marsa, aby nieść wam radość moją muzyką”. Szalony? Z pewnością zawiedziony ludźmi. Michael Jackson przyznawał się do przyjaźni z szympansem Bubblesem i wężem boa. Wyglądało na to, że zaczął, niczym Piotruś Pan, uciekać w skradzione mu przez ojca dzieciństwo. Do tego miewał ataki paniki, napady gorączki na tle nerwowym, mdlał. W 1995 roku na nowojorskiej scenie Beacon Theatre przed publicznością przeszedł załamanie nerwowe. Wyszło na jaw, że był uzależniony od środków przeciwbólowych. „Zawsze miał przy sobie mnóstwo leków przeciwbólowych i nasennych”, przyznawał Tarak Ben Ammar. „Zdawał sobie sprawę, że ma z tym problem. Często brał je po koncertach. Starałem się to ograniczać i zmienić jego styl życia”. Kobiety Michaela Jacksona Być może dla ratowania wizerunku w maju 1994 roku Jackson ożenił się z Lisą Marie Presley, córką samego Elvisa Presleya. Ale choć w jednym z teledysków oboje występują półnadzy, niewielu uwierzyło, że Michael Jackson może pokochać kobietę. To małżeństwo przetrwało tylko 16 miesięcy. Z drugiego związku – z pielęgniarką Debbie Row, która prowadziła jego terapię dermatologiczną – Jackson ma dwoje dzieci: Michaela Josepha Jacksona Juniora (znanego jako „Prince”) oraz Paris Michael Katherine Jackson. Nikt już nawet nie pyta, czy tych dwoje łączyło uczucie. 8 października 1999 roku Michael i Debbie wystąpili o rozwód kończący ich pełne znaków zapytania małżeństwo, zawarte podczas australijskiej trasy muzyka trzy lata wcześniej. A w jego życiu pojawiło się kolejne dziecko (matka do dziś jest nieznana) – Prince Michael Joseph Jackson II. Przedstawiał go światu w atmosferze skandalu. 19 listopada 2002 roku pokazał się fanom na balkonie Hotelu Adlon w Berlinie. Trzymając niemowlę tylko jedną ręką, przewiesił je przez balkon na oczach zaszokowanych fanów. Te zdjęcia ojca i syna pokazywali wszyscy. Do Internetu wyciekły właśnie prywatne zdjęcia Jacksona. Jedno z nich: córka siedzi mu na kolanach i trzyma dłoń na ramieniu ojca, gdy on czule głaszcze ją po głowie. Starszy syn, stojąc za plecami Michaela, przytula się do nich obojga. Na innym gwiazdor trzyma na kolanach młodszego, „Blanketa”, a ten uśmiechnięty wyjada popcorn z tekturowego pudełka. Jest w tych obrazkach spokój i miłość. Znajomi mówią, że dzieci są bardzo dobrze wychowane, znają po trzy języki, nawet to najmłodsze. Michael Jackson: Spadająca gwiazda Michael Jackson dzieci kochał. Otaczał się nimi. „Wszystko, co robię, jest inspirowane przez dzieci. Lubię ich niewinność, ich czystość. Widzę Boga w ich spojrzeniu”, mówił 16 maja 2005 roku w CNN. Bronił się przeciwko oskarżeniu o seksualne molestowanie chłopca. To nie był pierwszy taki pozew. W 1992 i 1993 roku sprawę załatwiono polubownie. Trudno zrozumieć motywację artysty, który dziennikarzowi Martinowi Bashirowi, kręcącemu o nim w 2003 roku dokument Living with Michael Jackson, opowiada o tym, że w swojej posiadłości sypia z dziećmi w jednym łóżku. Chciał sobie pomóc, a tylko przeraził, wywołał burzę. W tym samym filmie wystąpił też chory na raka 13-letni Gavin Arvizo, który opowiadał, że Michael jest wspaniałym przyjacielem, bo pozwala mu spać w swojej sypialni. Matka chłopca złożyła doniesienie na policję. Gwiazdorowi groziło 20 lat więzienia. W 2005 roku doszło do procesu. Trwał kilka miesięcy, przed sądem w Santa Maria w Kalifornii koczowało ponad tysiąc dziennikarzy. Kiedy ława przysięgłych wydała wyrok uniewinniający, Michael Jackson zniknął, wyjechał z kraju na dwa lata, zaszył się w Bahrajnie. Co robił? Wiadomo tylko, że leczył depresję i wpadł w tarapaty finansowe. Nie mogąc spłacić zaciągniętych milionowych długów, został zmuszony, by zamknąć dom w Neverland. Nieoficjalnie mówi się, że wtedy bardzo pomogła mu wytwórnia Sony. Ostatnią płytę nagrał w 2001 roku. Pokazał światu upudrowaną na biało twarz i pomalowane czerwoną szminką usta. Maskę. Podobno rozważał szczery wywiad u Oprah Winfrey, jak ten sprzed lat. Chciał opowiedzieć o sobie prawdę. I pomimo problemów, król popu wciąż planował swój estradowy powrót. Na początku tego roku zamieszkał w rezydencji w Bel Air i przygotowywał show, na który czekali wszyscy. Nie wystąpi. Jego serce nie wytrzymało tej presji. Nieśmiertelny Michael Jackson „Kiedy miałem pięć lat, biegałem po domu w wielkiej peruce i śpiewałem ABC... easy as 123. Myślałem, że jestem nim”, mówił o Jacksonie Justin Timberlake. I dodawał: „Michael ukształtował całe nasze pokolenie”. I choć król nie żyje, to już jest nieśmiertelny. Jego covery śpiewają: Fergie, Akon, i będą śpiewać kolejni. „Kiedy ktoś decyduje się nagrać cover któregoś z moich utworów, odbieram to jako najwspanialszy ze wszystkich komplementów, na jakie artysta może sobie zasłużyć”, zwierzał się Jackson na krótko przed śmiercią. I tłumaczył: „Jest namacalnym dowodem na to, że muzyka trafia do różnych pokoleń. Bo znów jest na listach przebojów, znów słuchają jej ludzie tak intensywnie, jak w czasach, kiedy zabrzmiała po raz pierwszy”. Piosenki Jacksona biją rekordy na YouTube, płyty znikają z półek. Miliony fanów będą musiały zmierzyć się z legendą. „Kapelusz fedora, pojedyncza rękawiczka, białe skarpetki. On jest tajemniczy, teatralny, twórca przedstawienia. Od sposobu jego poruszania się, aż po Neverland. Wszystko to sprawia, że jest jak złudzenie”, powiedział kiedyś o swoim przyjacielu reżyser Steven Spielberg. Czy okaże się złudzeniem, które powoli pryska? Sekcja odkrywa trudną prawdę: „Gwiazdor nosił perukę. A jego ciało ma ślady po bardzo licznych operacjach plastycznych”. Czas zweryfikować wszystko, co kiedykolwiek powiedziano o Michaelu Jacksonie. Niepogodzonym ze swoją płcią, rasą, samym sobą. Jednak, co jest pewne, świat o nim nie zapomni. A więc niezwyciężony? „Tak, czuję się niezwyciężony, od kiedy po raz kolejny trafiłem do Księgi rekordów Guinessa z najdłużej trwającą karierą muzyczną. Przecież szczyty list przebojów zdobywałem już jako małe dziecko. Jestem zaszczycony, że to mnie wybrano w niebie – czy jakkolwiek nazywa się to miejsce – do bycia niezwyciężonym”, mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Dziś, gdziekolwiek jest, jest legendą. Tekst: Monika Kotowska 1/9 Copyright @Vincent Amalvy/East News 1/9 Złamany bólem, uzależnieniem, samotny, wycieńczony odszedł 25 czerwca 2009 roku, tuż przed swoim wielkim powrotem na scenę. 2/9 Copyright @East News 2/9 Karierę zaczynał jako dziecko. Miał siedem lat, gdy w Jackson Five, razem ze starszymi braćmi, po raz pierwszy wystąpił na scenie. I od razu odniósł sukces. 3/9 Copyright @Cliff Schiappa/East News 3/9 Lata 80. Michael jest u szczytu kariery. Jego „Thriller” okrzyknięto albumem wszech czasów. Dzięki nowatorskim teledyskom staje się pierwszą gwiazdą epoki MTV. 4/9 Copyright @East News 4/9 1988. Znajomością z królem popu szczyciły się sławy, między innymi Jane Fonda, Bill Clinton, Nelson Mandela, Ariel Sharon. Z księżną Dianą Michael spotkał się tuż przed koncertem na Wembley. 5/9 Copyright @ONS 5/9 1994. Chciał ugruntować swoją pozycję króla popu, żeniąc się z córką króla rock and rolla Elvisa Presleya, Lisą Marie Presley. Małżeństwo przetrwało tylko 16 miesięcy, ale przyjaźń – do końca jego życia. 6/9 Copyright @Julian Makey/East News 6/9 To Elizabeth Taylor pierwsza nazwała Michaela „królem popu”, wspierała w najtrudniejszych momentach życia. Kiedy odszedł, zdruzgotana powiedziała: „Moje serce… mój umysł… są złamane. Kochałam Michaela całą duszą i nie potrafię wyobrazić sobie życia bez niego”. 7/9 Copyright @Nick Elgar/East News 7/9 Michael i Madonna. Królowie popu. Podziwiali się nawzajem na scenie, bawili wspólnie poza nią. Menadżer Madonny zdradził, że gwiazda chciała dołączyć do Jacksona podczas jego londyńskich występów. Nie zdążyła. 8/9 Copyright @Anita Weber/SIPA/East News 8/9 Po sukcesie płyty „Bad” Michael otwiera Neverland. Na ranczu w Los Olivos w Kalifornii mieściło się zoo, duży park rozrywki, kino. Jackson nie mieszkał tam od procesu o molestowanie nieletnich w czerwcu 2005 roku. Za swoje „królestwo” zapłacił 28 milionów dolarów. 9/9 Copyright @East News 9/9 Dzieci były dla niego najważniejsze. Śmierć Michaela Jacksona bardzo poruszyła Amerykę, ponieważ życie króla popu było też historią bardzo amerykańską czy nawet – jak chcą niektórzy – amerykańską tragedią. Po śmierci Jacksona dominują w mediach relacje o jej niejasnych okolicznościach – ciąg dalszy tabloidowej mydlanej opery, której bohaterem stał się w ostatnich kilkunastu latach. Jego kariera przeżywała zmierzch; jako artysta wydawał się skończony. Mimo zapowiedzi kilkudziesięciu koncertów w Londynie, mało kto wierzył w jego powrót na szczyt. Oskarżenia o pedofilię, dziwaczne komplikacje osobiste i szokująca autokreacja „mężczyzny-dziecka” po operacjach plastycznych pogrążyły go w oczach Amerykanów. Byli rozdarci między podziwem i uwielbieniem dla Michaela z lat 80. a odrazą wobec tego, co ze sobą zrobił. Po jego śmierci pojawiło się w Internecie też mnóstwo nieżyczliwych wpisów. Solidarnie zjednoczyła się w żałobie czarna Ameryka. Murzyńscy działacze nawołują, by już nie roztrząsać skandali. Jackson był dla nich bohaterem, jednym z tych, dzięki którym runęły rasowe bariery: został pierwszą czarną gwiazdą MTV. Afroamerykanie pozostali mu oddani, chociaż – jak się powszechnie podejrzewa, mimo zaprzeczeń artysty – sam wybielił sobie twarz, co jest zabiegiem uważanym przez wielu za zdradę rasy. Sprawa ta wraca czasem w pośmiertnych wspomnieniach, ale marginesowo. Wątek rasowy zszedł na dalszy plan, może pod wpływem nowej atmosfery w Ameryce Obamy, która wyzwala się z kompleksów przeszłości. Akcentuje się inne elementy zagadkowej przemiany Jacksona. Komentator dziennika „Washington Post” Eugene Robinson uważa, że Jackson „nie tyle chciał zostać białym, co uczynić się odrażającym; musiała to być nienawiść do samego siebie”. Mniej więcej 20 lat temu twarz idola zaczęła się przekształcać i uległa całkowitej transformacji – negroidalny nos zwęził się, rysy wydelikatniały. Nie jest jasne, dlaczego właściwie Jackson dokonał metamorfozy z gibkiego mężczyzny, eksponującego w tańcu samczą seksualność, w istotę androginiczną. Być może – jak sądzą niektórzy – chodziło mu właśnie o tę niejasność i nieokreśloność. Widzą oni w królu popu postać postmodernistyczną, odnajdującą się w nieustannej zmianie i mgławicowości. „Jego chirurgiczne transformacje stawały się odbiciem kultury zacierania granic dzielących rasy, płcie i młodość od starości. Jackson wyprzedził narastające dziś w kulturze wątpliwości co do takich kategoryzacji. Był biały czy czarny, młody czy stary...? Był gejem czy hetero? A może kimś pośrodku?...” – zastanawia się na łamach dziennika „New York Times” Guy Trebay. Ikona popkultury Inni dostrzegają w historii Jacksona ekstrakt niepokojów współczesnej amerykańskiej psyche. „Ucieleśniał tyle naszych konfliktów i fantazji: o dzieciach i seksualności, rasie, sławie, piękności i zdolności wymyślania się wciąż na nowo” – pisze w „Washington Post” autorka książki o królu popu Margo Jefferson. A jeszcze precyzyjniej o tym samym publicysta „San Francisco Chronicle” Steven Winn: „Jego niespokojna tęsknota za dzieciństwem, wyrażana w fantazjach o Piotrusiu Panie, infantylnych i niebezpiecznych, stała się krzywym zwierciadłem, w którym odbija się kultura opętana obsesją młodości i fizycznego piękna”. Chociaż kłopotami Jacksona żywił się medialny magiel, podkreśla się, że towarzystwo Britney Spears i innych pomniejszych celebrytów mu uwłacza. Nie był sztucznym tworem machiny show-biznesu, a autentycznym nowatorskim twórcą, który przejdzie do panteonu muzyki rozrywkowej. Krytycy piszą o jego wyjątkowym głosie, tenorze przechodzącym w falset, którego ekspresja urzekała słuchaczy w hitach z lat 80., jak „Thriller” (album bestseller wszech czasów), „Bad” i „Beat It”, zrealizowanych przy współpracy Quincy Jonesa. Czerpiąc z rozmaitych nurtów, jak R&B, tradycyjny rock i funk, stworzył własny, doprowadzony do perfekcji styl wokalny. Niektórych bardziej nawet porywał taniec Jacksona – legendarny „księżycowy” sposób poruszania się, piruety, dynamiczne łamańce ciałem, przejęte od Jamesa Browna, i krok, którym zachwycał się sam Michaił Barysznikow. Podobnie jak śpiew, choreografia była zwykle przetworzeniem pomysłów wcześniejszych, ale genialnym. Jackson w pełni wykorzystał raczkujące dopiero wideoklipy, przekształcając je z narzędzia promocji w minidzieła sztuki. Michael był niejako produktem startującej wówczas MTV, ale to głównie dzięki niemu podbiła ona fanów na całym świecie. Nieodłącznym elementem wizerunku stały się jego sceniczne kostiumy: słynna rękawica z cekinami, białe koszule i uniformy, niby wojskowe, ale futurystyczne – styl, który można dziś odnaleźć w popularnych filmach o armiach robotów. Bogate biedactwo Najwybitniejsze produkcje Jacksona to owoc pierwszych 20 lat jego kariery, którą rozpoczął jako dziecko. Pod koniec lat 80. zaczęły się z nim dziać dziwne rzeczy – zmiana wyglądu była tylko jedną z nich. Pojawiły się jego zdjęcia w hermetycznej komorze, mającej hamować proces starzenia, i fotografie w maskach na twarzy. W 1988 r. kupił w Kalifornii luksusową posiadłość, którą nazwał Neverland – jak nazywała się czarowna kraina z powieści o Piotrusiu Panie – gdzie urządził minizoo z egzotycznymi zwierzętami i zaczął zapraszać dzieci z ubogich rodzin. Niektóre spędzały tam noc. W 1991 r. rodzina jednego z chłopców goszczących w Neverlandzie pozwała Jacksona do sądu, oskarżając go o gwałt. Jackson uniknął procesu, płacąc domniemanej ofierze 20 mln dol. Rodzice nastolatka przystali na ugodę, ale Jackson cały czas się upierał, że jest niewinny. Dwa lata później ożenił się z Lisą Marie Presley, córką króla rocka. Małżeństwo przetrwało 19 miesięcy – media spekulowały, że to kamuflaż dla przekonania opinii, iż z Michaelem wszystko jest w porządku. W połowie ubiegłej dekady ogłoszono, że poślubił swoją pielęgniarkę Debbie Rowe. Urodziła mu dwoje dzieci, ale... za wielomilionowe wynagrodzenie zrzekła się praw macierzyńskich. W 2002 r. pokazał fanom swe trzecie, nowo narodzone dziecko – kołysząc noworodkiem jedną ręką za poręczą balkonu – ale oświadczył, że jego matka chce pozostać incognito. W rok później, w filmie dokumentalnym dla brytyjskiej telewizji, pojawił się karmiąc niemowlę, które miało głowę zasłoniętą pieluszką. Przyznał też, że w Neverlandzie sypia ze swoimi małymi gośćmi we wspólnym łóżku, co jednak – jak zaznaczył – nie ma nic wspólnego z seksem, tylko jest „najwyższym wyrazem miłości”. W tym samym roku prokuratura w Kalifornii postawiła Jacksonowi zarzut molestowania 13-letniego chłopca, którego miał upić i obmacywać. Oskarżyciel przedstawił zdjęcia z homoseksualną pornografią, znalezione w rezydencji piosenkarza. Adwokat dowodził, że matce dziecka chodzi o pieniądze. Kobieta nie budziła zaufania i nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego zostawiła syna na noc, uprzedzona, że może spać w jednym łóżku z gospodarzem. Sąd Jacksona uniewinnił. Nie podano jeszcze oficjalnej przyczyny śmierci Jacksona, ale prawdopodobnie przyczyniło się do niej przedawkowanie leków bądź narkotyków. Jackson brał co najmniej kilka środków przeciwbólowych i antydepresyjnych. Według świadków, w ostatnich latach znajdował się w swoistym letargu. Do złej prasy doszły kłopoty finansowe – Neverland został przejęty przez bank z powodu niewypłacalności. Jackson, który zarobił miliardy, ale szastał pieniędzmi, zostawił długi na 500 mln dol. Chcąc odpowiedzieć, co sprawiło, że Jackson wszedł na drogę do samozniszczenia, przywołuje się jego nieszczęśliwe dzieciństwo. Już jako dziesięciolatek śpiewał w rodzinnym zespole Jackson Five, założonym przez ojca, czarnego robotnika stalowni. Tata menedżer, Joe, inkasujący kasę z występów dzieci, wymuszał dyscyplinę pasem. (Po śmierci Michaela udzielił wywiadu telewizji CNN, w którym zupełnie nie wyglądał na ojca w żałobie). Starszy brat uprawiał seks z dziewczynami – groupies – na trasach koncertów, nie przejmując się obecnością Michaela. Jego pragnienie pozostania wiecznym dzieckiem, wcieleniem Piotrusia Pana, tłumaczyłby – zdaniem komentatorów psychologów – brak normalnego dzieciństwa. Jego mieszkanie i apartamenty hotelowe były wypełnione zabawkami. Otaczał się dziećmi, gdyż tylko one – jak mówił – „są naprawdę niewinne”. Samotna gwiazda Mimo osiągnięcia w swej profesji wszystkiego, był człowiekiem bardzo samotnym. Znana to sytuacja ze szczytów amerykańskiego show-biznesu oraz filmu i literatury, opowiadających o gwiazdach i kończących w samotności milionerach. Jackson dołączył do licznego grona zwichrowanych i młodo umierających ikon popkultury, jak James Dean, Marilyn Monroe, Elvis Presley. Z relacji bliskich mu osób, wypowiadających się po jego śmierci, można sądzić, że jako szczególnie wrażliwy nie radził sobie z rozrzedzonym ciśnieniem na wierzchołku współczesnego Olimpu, gdzie w tłumie wyznawców trudno rozróżnić prawdziwych przyjaciół. Michael nie był otoczony ludźmi, na których mógłby polegać – wspomina jego były doradca, rabin Shmuley Boteach – skoro nikt nie pomógł mu zawrócić ze ścieżki autodestrukcji, odstawiając choćby uzależniające leki. „Śmierć Michaela jest nie tylko osobistą tragedią; to tragedia amerykańska. Jego historia to kawałek mitu amerykańskiego marzenia – biedny czarny chłopak z Gary w stanie Indiana zostaje gwiazdą i miliarderem. Ale widzimy dziś, jak ta historia się skończyła” – napisał w dzienniku „Jerusalem Post” rabin Boteach.

michael jackson przed i po operacjach